Telefon komórkowy, który zamiast dzwonić i wibrować mruga do nas i drapie nas delikatnie łapką? Nie wcale nie oszaleliśmy, wręcz przeciwnie. Chcemy przedstawić Wam projekt, który ma na celu włożenie w telefon komórkowy więcej uczucia.
Stefan Marti stworzył komórkę całkowicie inną niż wszystkie inne. Jego pomysł to mała mechaniczna wiewiórka, która nie tylko jest telefonem, ale przede wszystkim przyjacielem.
Nie ma ona żadnych przycisków czy pokręteł, brak tu wyświetlacza czy plastykowej obudowy. Jest maskotka, której polecenia wydawać można głosowo. System komunikacji bazuje na błyskawicznych wiadomościach głosowych przesyłanych za pomocą MMS-ów. Jednak możliwe jest obejście go i normalne nawiązywanie połączeń. A kiedy ktoś do nas zadzwoni, nasz pluszowy przyjaciel powie nam o tym wytrzeszczając oczy lub wykonując delikatne gesty.
Jest tylko jeden mały problem, kiedy inni zobaczą że rozmawiamy ze swoim pluszakiem mogą pomyśleć sobie o nas różne rzeczy. W końcu kto by wpadł na pomysł, aby stworzyć wiewiórkę-telefon. No właśnie, kto?