Chcieliśmy zaprezentować Wam pomysł, który miłośników gier przyprawi o drgawki, zimne poty, trzęsące się ręce i inne oznaki konsolowego podniecenia. Przenośny XBox 360, dodatkowo połączony z telefonem komórkowym w formie malutkiego, podręcznego urządzonka.
Przyjemna fantazja? Gdzież by nie! Naszym zdaniem też niezły pomysł na interes. Zabawka sprzedawałaby się jak świeże bułeczki. Na miejscu Microsoftu już pisalibyśmy biznesplan dystrybucji w Europie.
Niestety to tylko (choć kuszące) marzenie. Tymczasem możecie pograć sobie w standardowego XBoxa lub porozmawiać przez zwykłą komórkę.