Jak podaje gazeta Scotland Today ponad stu uczniów nie zdało egzaminu z powodu przyniesienia do szkoły telefonu komórkowego, co jest zabronione w Szkocji.
O dziwo żaden z uczniów nie ściągał czy nawet nie używał telefonu podczas pisania testów.
Wystarczyło po prostu, że miał telefon przy sobie. Jak na ironię zaledwie 41 uczniów wyrzucono z egzaminów za prawdziwe ściąganie i próby kopiowania wyników od sąsiada. Widać że szkockie prawo szkolne jest bardzo surowe i egzekwowane z całą stanowczością, jednak należy się zastanawiać, czy aby to nie lekka przesada.