Ostatnio w Danii bardzo popularnym stał się serwis SMS-owy przestrzegający kierowców przed policyjnymi patrolami uzbrojonymi w tzw ?suszarki?.
Jednak mylą się Ci wszyscy, którzy myślą o technologiach szpiegowskich i wykorzystywaniu satelit telekomunikacyjnych do odnajdywania radiowozów.
Po prostu, każdego dnia użytkownicy serwisy wysyłają SMS-y, gdzie rozlokowane są policyjne punkty pomiaru prędkości. Subskrypcja serwisu kosztuje 40 euro a w zamian otrzymujemy SMS-a jeśli gdzieś w naszym sąsiedztwie jest kontrola.
Zapewne nikt z producentów tej usługi nie pomyślał, że czytanie SMS-ów podczas jazdy to równie niebezpieczne wykroczenie jak przekraczanie prędkości. Zamiast pomagać może to bardzo zaszkodzić nie portfelowi złapanego kierowcy, ale bardziej jego życiu.
Jednak duńska policja popiera tą akcję, skoro kierowcy jeżdżą wolniej to podstawowy cel bytności radiowozów na drogach jest osiągnięty, a funkcjonariusze nie muszą godzinami wypisywać bloczków mandatowych.
