Jak donosi BBC, pewien nastolatek z Wielkiej Brytanii został wysłany na ?odwyk wiadomościwy?. Był to pierwszy taki przypadek w Szkocji, i zapewne nie ostatni.
Dziewiętnastolatek z miasta Paisley traktował pisanie SMS-ów i maili, jak sam przyznał, niczym grę w ping-ponga. Na przestrzeni roku wydał na SMS-y ponad cztery i pół tysiąca funtów.
Wysyłał około 700 wiadomości tekstowych na tydzień i zwolnił się z pracy, kiedy jego szef dowiedział się o 8000 maili wysłanych w jednym miesiącu. Swoją drogą ciekawe jak lekarze zareagowali na taki rodzaj uzależnienia. W końcu to był ich pierwszy pacjent, który był aż nazbyt komunikatywny, a raczej zamkniecie w pokoju bez klamek nie wchodzi w grę.